Tak rozświetlonego wydarzenia ze świecą szukać. Choć świeca wtedy zupełnie niepotrzebna.
W weekend 7 i 8 października odbył się w Kazimierzu Dolnym niesamowity festiwal pod nazwą Light Park – 7 Senses Edition.
Zapraszamy na relację z imprezy, o której opowiada Łukasz Kilarski – projektant, artysta, współpracujący od lat z Viven Garden.
.
.
Łukasz, co to było za wydarzenie?
Łukasz: to był kolejny projekt, który był dziełem Fundacji Helisa, wielu artystów, zapaleńców i pasjonatów łączących siły w jeden obszerny event. Weekend upłynął pod szeroko pojętym hasłem ŚWIATŁA. Były one wszędzie – w dosłownej formie, w postaci oświetlenia, ale także we wszystkich możliwych artystycznych wymiarach – w rzeźbach, muzyce, animacjach, ultrafiolecie, atmosferze, a nawet dźwiękach.
Co tam się działo, jakie atrakcje czekały na uczestników?
Można było zobaczyć pokazy świateł, rozświetlone obiekty nieraz w bardzo nieoczywisty i ciekawy sposób, np drzewa. Inną ciekawą formą było podświetlanie ultrafioletem. Oprócz tego były plenerowe wystawy sztuki oraz oczywiście jej artyści, m. in Martha Mulawa (której rzeźbę można wygrać w naszym konkursie w obecnej edycji!).
Obcując ze sztuką można było obejrzeć plener rzeźbiarski w wykonaniu artystów Grzegorza Michałka, Artura Szołdry i Zbigniewa Burego. Do tego można było światło wręcz usłyszeć – bo taki miał być właśnie cel koncertu Dźwięk Światła w wykonaniu Miss God.
Oczywiście to nie wszystko, bo można było wziąć udział w warsztatach, porozmawiać z artystami, zrobić zakupy na kiermaszu czy po prostu poprzebywać w tej rozświetlonej atmosferze.
A co ma do tego nasza firma – Viven Garden oraz nasi partnerzy Luce&Light?
Obie firmy łączy to, że były partnerami tego wydarzenia.
Viven Garden była odpowiedzialna za projekt oświetlenia, co wyszło świetnie. Wiadomo przecież, że dzień nieubłaganie jest coraz krótszy, a takie wydarzenie rozjaśniło nas na dwa wieczory.
Luce&Light natomiast wsparła wydarzenie zapewniając sprzęt oświetlający. Bez niego to nie byłoby to samo!
Łukasz, bez owijania w bawełnę, jaka była frekwencja?
Festiwal przyciągnął naprawdę sporo ludzi. Było warto tam przyjechać, zwłaszcza, że wiele osób potrafiło dojechać z naprawdę dalekich rejonów Polski, żeby to zobaczyć. To był naprawdę bardzo atrakcyjny event!
Kto nie był zatem, niech zazdrości i trzyma kciuki za następne tego typu niesamowite inicjatywy!
A skoro już dotarłeś/aś do tego momentu strony, to zajrzyj do naszych partnerów:
Oferta oświetlenia Luce&Light.
Event organizowany był przez Helisa Foundation.
Zajrzyj również do galerii zdjęć: